They Away
  • Ameryka
    • Ameryka Południowa
      • Argentyna
      • Paragwaj
      • Peru
    • Ameryka Północna
      • Kanada
      • Meksyk
      • USA
    • Ameryka Środkowa
      • Belize
      • Gwatemala
      • Kuba
  • Azja
    • Izrael
    • Wietnam
  • Europa
    • Francja
    • Hiszpania
    • Niemcy
  • Plany podróży
  • Strona główna
  • O nas
  • Gdzie byliśmy?
  • Kontakt
  • Współpraca
They Away
  • Ameryka
    • Ameryka Południowa
      • Argentyna
      • Paragwaj
      • Peru
    • Ameryka Północna
      • Kanada
      • Meksyk
      • USA
    • Ameryka Środkowa
      • Belize
      • Gwatemala
      • Kuba
  • Azja
    • Izrael
    • Wietnam
  • Europa
    • Francja
    • Hiszpania
    • Niemcy
  • Plany podróży
AzjaIzraelTop

Hebron – konflikt izraelsko-palestyński na własne oczy

Glamping – pomysł na weekend blisko Warszawy

5 niesamowitych cenot w Meksyku, które musisz zobaczyć

Ameryka ŚrodkowaGwatemalaTopTOP 5

Co zobaczyć w Gwatemali? Nasze top 5

Snorkeling na Caye Caulker – co skrywa wybrzeże Belize

Wodospady Niagara – strona amerykańska czy kanadyjska, czyli co zobaczyć, żeby się...

    Ameryka PołudniowaParagwaj

    Asunción w Paragwaju – miasto ulicznych dyskotek i bezdomnych psów

    przez Kasia i Paweł 18 stycznia 2015
    napisane przez Kasia i Paweł

    Asunción to było pierwsze miasto w Ameryce Południowej jakie zobaczyliśmy. To tam kończyła się nasza długa, 40-godzinna podróż z Europy. Najgorsze były ostatnie godziny, kiedy wylądowaliśmy na lotnisku około drugiej w nocy – byliśmy już wykończeni i zasypialiśmy na stojąco, a wiedzieliśmy, że właśnie znaleźliśmy się w środku Ameryki Południowej (i to w jednym z najbiedniejszych krajów). Musieliśmy być maksymalnie skupieni, bo  mieliśmy  ogromne bagaże, byliśmy jedynymi turystami na lotnisku i w dodatku mieliśmy ze sobą całą gotówkę na 4-miesięczny wyjazd. Pewnie jesteście ciekawi, dlaczego akurat gotówkę a nie kartę płatniczą? O tym napiszemy też w innym poście, ale w skrócie:  Argentyna i Wenezuela to dwa kraje, w których równolegle istnieje oficjalny i czarnorynkowy kurs dolara. Jadąc do Argentyny warto przywieźć ze sobą dolary i wymienić je na czarnym rynku na peso argentyńskie po kursie prawie dwa razy wyższym niż oficjalny. Wypłacać z bankomatów albo płacić kartą się nie opłaca, bo wtedy pieniądze są wymieniane po znacznie niższym kursie.

    Jeśli mówimy już o pieniądzach to pewnie jesteście też ciekawi, ile zapłaciliśmy za nasz lot :) Połączeń szukaliśmy na stronie flipo.pl, około trzech miesięcy przed wyjazdem. Przeglądaliśmy wszystkie możliwe konfiguracje i w końcu znaleźliśmy najtańszą: Praga – Londyn, São Paulo – Asunción. Za bilet w dwie strony zapłaciliśmy po 2800 zł, czyli dość tanio jak na loty do Ameryki Południowej. Widzieliśmy też tańsze, np. po 1500 zł w dwie strony, ale niestety nie mogliśmy z nich skorzystać, bo nie odpowiadały nam terminy. Lecieliśmy British Airways do São Paulo i z São Paulo do Asunción brazylijskimi liniami TAM (tych nie polecamy ;) ).

    Wróćmy do tematu tego postu, czyli do Paragwaju i jego stolicy :) Przed wyjazdem czytaliśmy dużo o Ameryce Południowej i pewnie jak niektórzy z Was wiedzą, Paragwaj zaraz po Boliwii jest najbiedniejszym krajem kontynentu i po stolicy widać to najlepiej.

    Zatrzymaliśmy się w samym centrum miasta, czyli teoretycznie w jego najbardziej reprezentacyjnej części. Mimo to, oprócz kilku dość ładnych, kolonialnych budynków, wszystko dookoła było brzydkie i zaniedbane. Na ulicy pełno było bezpańskich psów, budynki były bardzo brudne i zniszczone, a sporą część obszaru nad rzeką stanowiły slumsy, niektóre z nich dosłownie kilkanaście metrów obok najważniejszych budynków miasta.

    Mimo, że miasto jest mało ciekawe z turystycznego punktu widzenia, zwróciliśmy uwagę na kilka rzeczy, z którymi się nigdy wcześniej nie spotkaliśmy:

    1. Uliczne dyskoteki: jadąc z lotniska do centrum miasta w piątkową noc mieliśmy okazję zobaczyć imprezowanie ‘trochę’ inne niż w Polsce ;) Przy głównej alei stały dziesiątki starych, stuningowanych samochodów, każdy z nich z zestawem głośników w bagażniku ustawionych na cały regulator (królowały latynoskie rytmy, głównie reggaeton i bachata). Im mocniejsze głośniki , tym lepsza impreza i więcej skąpo ubranych dziewczyn siedzących na maskach samochodów.
    2. Pędzące autobusy z szalonymi sprzedawcami: autobusy, w większości w kiepskim stanie, jeździły po mieście z zawrotną prędkością, a na przystankach zatrzymywały się dosłownie na kilka sekund i ruszały niezależnie od tego, czy wszyscy zdążyli wsiąść/wysiąść – ci ostatni wyskakiwali już w trakcie jazdy. Kierowcy w ogóle nie zamykali drzwi, a kiedy autobus stawał na światłach, wbiegali głośni uliczni sprzedawcy oferując miejscowe jedzenie. Po sprzedaniu swojego towaru kilku osobom wyskakiwali z autobusu – byliśmy pod wrażeniem jak vendedores ambulantes w każdym wieku odważnie zeskakiwali na ulicę z coraz bardziej rozpędzonego autobusu.
    3. Ciemne szyby samochodów: samochody w Asunción miały wszystkie szyby (łącznie z przednią) tak czarne, że nie było przez nie widać wnętrza. Jak jakiś samochód przejeżdżał obok nas to w ogóle nie widzieliśmy, kto jest w środku – momentami było to dość niepokojące. Do teraz nie do końca jesteśmy pewni, dlaczego wszyscy mają tam czarne szyby, być może ze względów bezpieczeństwa – trudniej jest napaść kierowcę, kiedy się nie widzi kim on jest i ile osób siedzi w środku. A może powód jest bardziej banalny i służą one po prostu jako ochrona przed mocnym słońcem?

    Zdziwiło nas też to, że ceny w sklepach i knajpach niewiele się różniły od tych w Polsce. Biorąc pod uwagę, że jest to jeden z najbiedniejszych krajów Ameryki Południowej, zastanawiamy się jak większość ludzi jest się tam w stanie w ogóle utrzymać.

    Kiedy spytaliśmy pracownika w hostelu o atrakcje w Asunción to szczerze przyznał, że w mieście jest niewiele do zobaczenia. Naszym zdaniem miał rację ;)

     

    18 stycznia 2015
    0 FacebookTwitterPinterestEmail
  • Ameryka PołudniowaArgentynaTOP 5

    Wolontariat: 5 rzeczy, których się nauczyliśmy

    przez Kasia i Paweł 13 stycznia 2015
    13 stycznia 2015

    Czego się nauczyliśmy podczas wolontariatu z dziećmi? 1. Organizacji i pracy z dziećmi Dowiedzieliśmy się, jak wygląda praca z dziećmi, jak ważne jest bycie kreatywnym, żeby dzieci nie straciły zainteresowania…

    Czytaj więcej
  • Ameryka PołudniowaArgentynaTOP 5

    Wolontariat: 5 problemów, które napotkaliśmy

    przez Kasia i Paweł 13 stycznia 2015
    13 stycznia 2015

    Jakie problemy napotkaliśmy podczas wolontariatu w Argentynie? 1. Brak zainteresowania dziećmi ze strony rodziców Spora część matek nie była zainteresowana tym, jak ich dzieci sobie radzą w szkole i czy…

    Czytaj więcej
  • Ameryka PołudniowaArgentyna

    Wolontariat w Corrientes – co robiliśmy?

    przez Kasia i Paweł 13 stycznia 2015
    13 stycznia 2015

    Wolontariat AIESEC w Argentynie Jednym z głównych celów naszego wyjazdu był wolontariat Global Citizen z AIESEC-u w miejscowości Corrientes (północny-wschód Argentyny, tuż przy granicy z Paragwajem), który zrobiliśmy na początku naszego…

    Czytaj więcej
  • Ameryka PołudniowaArgentyna

    Dakar 2015

    przez Kasia i Paweł 7 stycznia 2015
    7 stycznia 2015

    W sobotę rozpoczęła się kolejna edycja corocznego rajdu terenowego Dakar. Jak tylko przeczytaliśmy, że rajd rozpocznie się w Buenos Aires, już wiedzieliśmy, że będziemy w centrum miasta, żeby obejrzeć defiladę…

    Czytaj więcej
  • Ameryka PołudniowaArgentyna

    Z deszczu… na argentyńskie asado, czyli przywitanie 2015 roku w Buenos Aires

    przez Kasia i Paweł 1 stycznia 2015
    1 stycznia 2015

    Pierwsze dni stycznia to zawsze czas, kiedy zapełniają się siłownie, na kilka dni spada sprzedaż papierosów i słodyczy, a studenci obiecują sobie, że w końcu zaczną chodzić na wszystkie wykłady…

    Czytaj więcej
Więcej wpisów

Bądź na bieżąco!

Facebook

Gdzie jesteśmy?

Jesteśmy też tutaj:

zBLOGowani.pl

Instagram

No any image found. Please check it again or try with another instagram account.
  • Facebook
  • Instagram
  • Youtube

@2022 - TheyAway.pl - Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie zdjęć bez naszej zgody zabronione. Strona korzysta z plików cookie.


Do góry