W sobotę rozpoczęła się kolejna edycja corocznego rajdu terenowego Dakar. Jak tylko przeczytaliśmy, że rajd rozpocznie się w Buenos Aires, już wiedzieliśmy, że będziemy w centrum miasta, żeby obejrzeć defiladę pojazdów i wesprzeć polską drużynę :)Na początku pojechaliśmy na miejsce, z którego wyjeżdżali uczestnicy, żeby przejechać ulicami miasta aż do głównego placu – Plaza de Mayo. Dzięki temu, że nie było tam żadnych barierek, mogliśmy oglądać motory, quady, samochody i ciężarówki z odległości kilku metrów.
Kwestie bezpieczeństwa i organizacji eventów w Argentynie wyglądają trochę inaczej niż u nas w Polsce – tutaj na części trasy przejazdu w ogóle nie ustawiono barierek, a tam gdzie one były, nie widzieliśmy żadnych ochroniarzy i część kibiców przez nie po prostu przeskakiwała, żeby np. zrobić sobie zdjęcie z samochodem.
Widzieliśmy dzieci, które podbiegały do jadących szybko motocyklistów, aby przybić im piątki. Dwóch fanów miało tyle szczęścia, że zostali nawet przewiezieni na motorze ;) Dziwne było to, że trasa przejazdu nie była zamknięta dla ruchu ani oznaczona, i jadąc autobusem w kierunku Plaza de Mayo widzieliśmy kilku zawodników na motorach, którzy najwyraźniej kompletnie się zgubili i zastanawiamy się, czy w ogóle nie dojechali na miejsce ;)
A tutaj samochód Polaków, który udało nam się uchwycić z bliska: